Tuesday, January 1, 2008

Przed wszystkim to...

...szczęśliwego nowego roku. Gadaliśmy z Jankiem dnia pierwszego minut kilka (drink & dial), o tym, że był to dla nas nieźle przełomowy i udany rok. Także chciałem podziękować wszystkim, którzy przez ten czas wpadali na nasze słuchowisko muzyczne, znane szerzej jako SG. Było supcio. Mam nadzieję, że następny będzie dla nas równie progresywny, no i zabawowy na raz. Na razie taste of things to come, czyli super świeży artysta, którego znaleźliśmy na myspace - Janek robi mu remiksy, a ja zbieram do świnki - skarbonki kasę na honorarium. Hapi niu.

3 comments:

rkf said...

ladies and gentelman: mister conway twitty!

Sekta said...

Hehe,
no wlasnie myslalem ze skads znam tego faceta,

Anonymous said...

a najgorsze jest to, ze od 3 dni chodzi mi to po glowie. geeez..
^^