Tuesday, February 3, 2009

7 lutego



Zombie Disco Squad (Dirty Bird / Made To Play, LONDON)

Sekta & Kosakot (Sorry, Ghettoblaster)

Zambon & Mental (Kukabara Soundsystem)

VJ Ania Troszkiewicz (troszkiewicz.ownlog.com)

Zombie Disco Squad to niezwykle utalentowany i oryginalny duet didżejsko-producencki z Londynu. Na scenie wypłynęli w poprzednim roku za sprawą serii świetnych produkcji, tym nie mniej to początek 2009 jest dla nich właściwie przełomowy - teraz ukazują się ich nowe epki dla kilku z najbardziej liczących się w świecie elektroniki labeli: należącego do Claude'a Von Stroke'a Dirtybird Records czy Made to Play Jessego Rose'a. Ponadto ich singiel właśnie w tym tygodniu zainaugurował działalność nowej wytwórni Sound Pellegrino - "młodszego brata" Institubes, wkrótce wydają też dla Man Recordnigs Daniela Haaksmana. O co chodzi w całym hype na Zombie Disco Squad? To co w nich najciekawsze, to pewnego rodzaju pomostowość, łącząca światy internetowych produkcji i klasycznej, nieco poważniejszej elektroniki. Ich twórczość z jednej strony odwołuje się do perkusyjnego house lat 90., z drugiej - do hybryd w rodzaju baile funku czy baltimore oraz afrykańskich perkusji. Są to jednak odwołania subtelne, a nie, jak to często bywa - bezczelnie wplecione trzy sample. Nie są zainteresowani powierzchowną stylizacją, zamiast popychają raczej współczesną muzykę klubową w nowych kierunkach. Szykujcie się więc na podróż w świat zarówno old schoolowego house'u i techno, hipnotycznych perkusji, jak i najnowszych bangerów. ZDS szlify zdobywali organizując własny cykl impreza "Get Rude"; w tej chwili grywają m.in. w Farbic i są rezydentami kultowego berlińskiego Panorama Bar. Wystąpią również Sekta & Kosakot, a support zapewni Kukabara Soundsystem.

W ramach przed imprezowej rozgrzewki polecamy też set DJ Orgasmica i Teki Latexa promujący wytwórnię Sound Pellegrino, na którym usłyszycie najnowsze numery Zombie Disco Squad. Post na discobelle.net wraz z setem tutaj.

7 lutego - Klub 55 - start: 22.00 - wstęp 20 PLN

15 comments:

Anonymous said...

cant wait

Anonymous said...

jakie wiesci z Luton?

Sekta said...

Musialem leciec dzisiaj rano z Heathrow. Dolecialem. Wiec dla wszystkich zainteresowanych (dzieki za troske) - dzisiejsze SG odbywa sie w pelnym skladzie, wg. planu. :)

Do zobaczenia w klubie i miejcie przy sobie dowody osobiste, please. ;)

Anonymous said...

cześć, na wczorajszej imprezie zgubiłam portfel.próbuję skontaktować się z włascicielem (mail, tel.), ale nie dostaję odpowiedzi.byłabym wdzięczna, gdybyście w razie jakichkolwiek wieśći o znależieniu dali mi znać.w środku były dokumenty (Magdaleny Ćwik).mój numer 500 835 465.

Anonymous said...

kiedy jakieś zdjęcia?

b szczesny said...

zioms - kiedy zdjecia?

Anonymous said...

haha ćwik się znowu się naprułaś?! :D

Sekta said...

No wlasnie ze zdjeciami jest maly fakap bo Karol akurat tego wieczora sie wypstrykal na innym zleceniu a ja mialem problemy z lampa ktora zaczedla dzialac dopiero pod koniec imprezy kiedy przetarlem jej styki wodka. :)
Wiec mam kilka zdjec i pewnie je wsadze ale to bedzie bardziej symbolicznie.

Pita said...

troche fot tu:

http://www.new.facebook.com/album.php?aid=2008002&id=1190370340&l=ab230

i tu (ale tu niestety dlugo sie laduja...):

http://pitaparty.blogspot.com/2009/02/sgb-55-70209.html

pozdr

p.

Łukasz said...

dobra muza wczoraj była... naprawde jestem pod wrażeniem, ostatnio na SG niezbyt często wpadam przed 1 więc najczęściej kończycie grać i wchodzą Goście ze swoim setem, ale wczoraj... łał.. Janek pokazał że jest lordem vaderem polskiej didżejki :P tak mroczny i gruby set... pozdrawiam!

Sekta said...

Reebok? :)
Kosa mnie namawial zebym gral house'y ale ja sie uparlem na swoje. Dzieki. To jest naprawde mile ze ktos kuma takie sety w tej czesci europy. :)

Sekta said...

Swoja droga potem gralem house'y i rzeczy czerpiace z houseu ale po wczesniejszym "wyzerowaniu" parkietu. ;)

Łukasz said...

parkiet był praktycznie wyzerowany od początku do konca wiec luz :P hałsy pod koniec tez fajne. pzdr

Zambon said...

lord vader of house music..set mnie bardzo zaskoczył ( pozytywnie oczywiscie!)

Anonymous said...

Trzeba ciezko. Tez doceniam ze nie ma houseu. Trza wychowywać publiczność, wyrabiac gusta.

ps. okazuję się, ku mojemu zdziwieniu, że istnieją imprezy przyjmowane jeszcze bardziej entuzjastycznie niż sg. Polecam reportaż http://www.vbs.tv/video.php?id=12215146001 ... kto ze mną jedzie ?