Piątek był dla nas ekscytującym dniem. W Warszawie rozpoczęcie sprzedażny naszej limitowanej kolekcji (kilka zdjęć powyżej), a w Londynie ja grałem w dosyć znanym klubie - Cargo. Impreza na pewno należała do udanych. Jak na moje standardy/preferencje jedynie soundsystem był o wiele za głośny, ale poza tym wszystko inne na plus; roztańczony parkiet, okrzyki, znajomi oraz fajne koncerty. Gdybym tylko nie musiał po zakończeniu jechać 1,5h nocnymi do domu... Jeżeli planujecie clubbing w Londynie to na nocleg wybierajcie miejsca z lepsza nocna komunikacja miejska niż ta do Greenwich. ;)
6 comments:
soundsystem za głośny - czy to w ogóle możliwe? ;)
...A propos klubów, Sekta możesz polecić jakieś dobre miejsca ? Jedziemy z koleżką na imprezowy weekend do Lądka w połowie marca i dobrze byłoby wiedzieć gdzie w dobrym tonie jest poskakać ;)
Mozliwe, mozliwe. :) Ja w klubie i tak chodze w zatyczkach wiec nie chodzilo nawet o wysokie tony. Poprostu dj'ka jest w Cargo takim miejscu gdzie jakos bardzo mocno odczuwalne sa basy (chyba jakos zaraz obok jest glosnik basowy) a tych nie da sie eliminowac zatyczkami. Dla mnie w miare przyjazny system jest w 55 gdzie jest odrobine za duzo gory (niestety) i moze troche za malo basu ale ogolny poziom odsluchu jest na sensownym poziomie. To jest kwestia zupelnie indywidualna jak wiadomo. :)
Co do klubow w Londynie to wlasciwie jest tyle miejsc ze trudno zrobic selekcje. Napewno sa miejsca modne ale nie oznacza to ze jest tam czego sluchac. Poprostu przejzyjcie ulubionych artystow, ich top friends i idzcie raczej tym kluczem niz klubem moze?
Taa tym to sie właśnie kierowałem, ale myślałem, że może jest jakiś ciekawy cykl imprez który warto by sprawdzić :) Pare opcji już upatrzonych...
Cargo być dobre! w ogóle okolice Shoreditch obfitują w fajne miejsca. i Brick Lane po sąsiedzku.
Janek, a jak ja w listopadzie na Greenwich wracalem z 8 godzin ;)
Post a Comment